Św. Józef Sebastian Pelczar urodził się 17.01.1842 r. w Korczynie – małym miasteczku położonym na Podkarpaciu w pobliżu Krosna. Przyszedł na świat, jako trzecie z kolei dziecko Marianny i Wojciecha Pelczarów. Dziecko zostało ochrzczone dwa dni po urodzeniu i zgodnie z ówczesnym zwyczajem nadano mu imiona patronów dnia: Józef Sebastian. Była to środa, dzień poświęcony czci św. Józefa, i 19.01. – wigilia uroczystości św. Sebastiana. Józef wychował się w rodzinie głęboko religijnej. Jego matka miała piękny zwyczaj ofiarowania każdego swojego dziecka Matce Bożej w Leżajsku, dokąd często udawała się z pielgrzymką. Przyszły święty był dzieckiem z natury dobrym, lecz skłonnym do egoizmu, próżności i lekkomyślności. Mimo tych wad, cechowała go pilność w odmawianiu pacierza i gorliwość w spełnianiu obowiązków ministranta w kościele parafialnym.
Młody Pelczar w 1848 r. rozpoczął naukę w szkole parafialnej w Korczynie. Odznaczał się pilnością i bystrością umysłu. Co roku otrzymywał nagrodę za naukę. W 1850 r. rodzice postanowili wysłać swojego zdolnego syna do Rzeszowa, by tam kontynuował naukę w szkole głównej. Również w tym samym roku miało miejsce ważne wydarzenie w życiu Józefa Sebastiana. Otóż pierwszy raz przystąpił do spowiedzi i Komunii św. To właśnie wtedy spotkał się z Panem Jezusem obecnym w Eucharystii, której stał się gorącym czcicielem.
W 1852 r. Józef Pelczar rozpoczął naukę w rzeszowskim gimnazjum. Umiłowanymi przedmiotami Pelczara były: religia i historia. Mimo wielu obowiązków związanych z edukacją, Józef Sebastian nie zaniedbywał obowiązków religijnych. Szczególnie pokochał Maryję. Ogromny wpływ na pobożność Maryjną u Pelczara miał sen z dzieciństwa, który głęboko zapadł mu w pamięć. Józef zobrazował go następująco: „ Oto śniło mi się, że z obrazu zstępuje Najświętsza Panna jako żywa, patrzy na mnie słodko i wyciąga do mnie ręce. Odtąd miałem wielkie nabożeństwo do Najświętszej Panny.” W 1854 r. młody Pelczar przyjął sakrament bierzmowania.
W lipcu 1860 r. przyszły biskup przemyski ukończył gimnazjum i zdał celująco egzamin dojrzałości. We wrześniu tego roku Józef Sebastian został przyjęty na pierwszy rok studiów teologicznych do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Miał szczęście spotkać tam ludzi silnego charakteru i wielkiego ducha. Jednym z nich był nowo mianowany rektor ks. Marcin Skwierczyński, uzdolniony profesor i dobry kapłan. Drugą wybitną postacią był ks. Ignacy Łobos, który pełnił funkcję ojca duchownego. Ci dwaj kapłani zyskali całkowite zaufanie Józefa i wywarli decydujący wpływ na jego życie duchowe. Pod wpływem dobrej lektury i działania Ducha Świętego, młody alumn zaczął lepiej rozumieć godność kapłańską. Ponieważ nauka teologii nie sprawiała mu trudności, mógł poświęcić więcej czasu na nadobowiązkowe prace dokształcające. Z grona profesorów przemyskiego seminarium, Pelczar najbardziej pochlebnie wyrażał się o ks. Edwardzie Schediwym – wykładowcy Starego Testamentu.
Pomimo, iż kleryk Pelczar poświęcał sporo czasu nauce, to jednak na pierwsze miejsce zaczęły wybijać się apostolska gorliwość o chwałę Bożą, troska o dobro moralne i gotowość do składania ofiar. Po ukończeniu drugiego roku studiów w Wyższym Seminarium w Przemyślu, alumn Józef Sebastian stawił czoła nowemu zadaniu. 29.08.1862 r. w Komborni podczas święta Matki Bożej Pocieszenia, wygłosił swoje pierwsze kazanie. Od tej pory głosił często kazania w parafiach diecezji przemyskiej. Podczas nauki w przemyskim seminarium Józef Pelczar odbył wiele pielgrzymek do sanktuariów Pańskich i Maryjnych. Czwarty rok formacji upłynął Pelczarowi wśród intensywnej pracy wewnętrznej i przygotowaniu się do święceń prezbiteratu.
17.07.1864 r., był dniem upragnionych świeceń kapłańskich. Józef Sebastian Pelczar razem z ośmioma kolegami leżał krzyżem u stóp ołtarza i gorąco prosił Boga o łaskę przyjęcia tak wielkiego daru. Tego dnia tłumy obległy przemyską katedrę. Wśród nich był też podeszły w latach ojciec ks. Józefa – Wojciech Pelczar.
24.07. neoprezbiter Józef Pelczar odprawił Mszę św. prymicyjną, a 18.08. przybył do Sambora na swoją pierwszą placówkę duszpasterską. Po krótkim, ale jakże pracowitym pobycie w Samborze, ks. Józef Sebastian w 1865 r. został wysłany na studia do Rzymu. Tam w 1866 r. obronił doktorat z teologii. Po powrocie z Wiecznego Miasta, spotkało go wielkie rozczarowanie. Ks. Józef spodziewał się, że otrzyma katedrę naukową. Biskup jednak ponownie wysłał go na placówkę do Sambora.
W 1869 r. ks. Pelczar został mianowany prefektem Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Było to jednak stanowisko podrzędne, bo Rząd Austrii zmniejszył dotacje na seminarium, co odbiło się znacznie na warunkach życia. Obok ks. Józefa Sebastiana, drugim prefektem był ks. Jakub Glazer. Prefektura nie zabierała zbyt wiele czasu, za to dawała możliwość do pracy naukowej.
W 1870 r. ks. prefekt otrzymał katedrę teologii pastoralnej w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu. Tego zaszczytu nigdy się nie spodziewał. Od lat studenckich marzył o profesurze historii i z tej dziedziny robił specjalizację w Rzymie. Po krótkim czasie ten gorliwy kapłan otrzymał drugą katedrę. Odtąd oprócz teologii pastoralnej wykładał prawo kanoniczne. Jednak ciężka praca i warunki życia w seminarium nadszarpnęły zdrowie ks. prefekta Józefa. Ratunkiem dla zdrowia przyszłego biskupa mogła być posada proboszcza wiejskiego. Opatrzność Boża zadecydowała inaczej.
19.03.1877 r. ks. Józef Sebastian otrzymał nominację na profesora zwyczajnego historii Kościoła i prawa kanonicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dzięki staraniom ks. prof. Józefa w 1880 r. doszło do reorganizacji Wydziału Teologicznego UJ. Odzyskano utracone w 1847 r. prawo nadawania stopni doktorskich. Liczba katedr wzrosła z 4 do 7. Uznaniem licznych zasług ze strony profesorów, było powierzenie ks. prof. Józefowi Sebastianowi godności rektora UJ na rok 1882/1883. Będąc rektorem uczelni, ks. Pelczar był jednocześnie członkiem kapituły katedralnej.
Ks. prof. wykonał ogromną pracę, pomagając chorym oraz biednym z Krakowa i okolic. Od 1891 do 1899 r. pełnił urząd zastępcy prezesa Rady Nadzorczej Towarzystwa św. Wincentego á Paulo, które zajmowało się najbardziej potrzebującymi. W 1894 r. ks. prof. Józef Sebastian Pelczar założył Zgromadzenie Służebnic Serca Jezusowego. Były to ostatnie lata działalności ks. Pelczara na ziemi krakowskiej. Ostatni etap swojego życia miał poświecić pracy w rodzinnej diecezji.
W 1899 został mianowany biskupem pomocniczym w Przemyślu. 19.03.1899 r. bp przemyski Łukasz Ostoja – Solecki udzielił sakry biskupiej trzeciemu sufraganowi diecezji przemyskiej – ks. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi. Po 22 latach działalności w Krakowie, rozpoczął się 25-letni okres pracy biskupiej. Na nowego biskupa – sufragana spadła większość obowiązków biskupich, gdyż bp Solecki był już wtedy bardzo schorowany. Sufraganem był bp Pelczar rok. 2.03.1900 r. zmarł bp Łukasz Solecki.
W listopadzie cesarz wydał dekret mianujący ordynariuszem przemyskim ks. bpa Józefa Sebastiana Pelczara. Intronizacja odbyła się 13.01.1901 r. Na czele diecezji stanął człowiek pochodzący z najniższej warstwy społecznej. Główną troską bpa Józefa było przygotowanie świętych kapłanów do pracy w diecezji. Z myślą o kandydatach do kapłaństwa ks. biskup otworzył w 1902 r. niższe seminarium. Oczywiście Pasterz troszczył się również o alumnów studiujących w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu. Dla kandydatów do kapłaństwa prowadził liczne konferencje. Seminarium odwiedzał na początek i na zakończenie roku akademickiego, podczas egzaminów, obłóczyn I kursu, przyjęcia do Sodalicji Mariańskiej kleryków II roku. Biskup Józef Sebastian dbał również o stan zdrowia i odpowiednie odżywianie alumnów. Zdarzyło się czasem, że ks. biskup przychodził niespodziewanie do refektarza seminaryjnego i razem z klerykami spożywał posiłki. Seminarzyści zapraszali również bpa Pelczara na opłatek w Boże Narodzenie i święcone w Poniedziałek Wielkanocny. Ks. biskup ordynariusz pragnął, by klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu pokochali modlitwę, byli wierni Kościołowi, miłowali cnotę czystości, posłuszeństwa, ofiarności, umartwienia, poświęcenia w codziennej pracy i godnie zachowywali się w kościele. W 1902 r. bp Józef postanowił przeprowadzić reorganizację studiów w przemyskim seminarium. Zaproponował nowe przedmioty m.in.: lektoraty języka łacińskiego, niemieckiego i francuskiego, sztukę religijną, śpiew kościelny, retorykę. Dla pogłębienia wiedzy alumnów, polecił dodatkowe wykłady z Pisma św., apologetyki, socjologii, teologii mistycznej. Dla seminarium bp Pelczar starał się także przygotować wykształconych profesorów i wychowawców, dlatego zdolnych księży wysyłał na studia za granicę. Według niego każdy ksiądz z racji swojego powołania, powinien płonąć ogniem gorliwości.
Święty Biskup kochał powierzoną mu prastarą diecezję przemyską. Wizytacje przeprowadzał bardzo sumiennie. Do wybuchu wojny zdążył raz zwizytować całą diecezję i rozpoczął kolejną serię. Gorliwy biskup zorganizował trzy synody diecezjalne. W 1914 r. Austriacy kończyli budowę Twierdzy Przemyśl – jednej z największych na świecie. Przeczuwając nadchodzącą wojnę, na konsystorzu biskupów w połowie września 1914 r. ustalono, że ordynariusz ma rezydować po za Przemyślem, by w ten sposób czuwać nad diecezją. W mieście miał pozostać bp sufragan Fiszer. Już po wybuchu wojny, ale jeszcze przed opuszczeniem Przemyśla, bp Józef Sebastian powołał Komitet Biskupi dla niesienia pomocy ubogiej ludności. 21.09.1914 r. bp Pelczar udał się do Krakowa. Po powrocie 12.06.1915 r. przyszło mu zmierzyć się z nędzą szerzącą się w zrujnowanym trzema oblężeniami mieście i wyniszczonej wojną diecezji.
19.03.1924 r. bp Józef obchodził 25-lecie święceń biskupich. Trzy dni po jubileuszu zachorował na zapalenie płuc. 23.03. odprawił ostatnią Mszę św. Po przyjęciu sakramentu namaszczenia chorych ks. biskup powiedział: „Wiecie, księża, byłem na wysokim stanowisku, ale byłem tylko człowiekiem.” Pasterz diecezji przemyskiej zmarł w piątek, 28.03. 1924 r. o godz. 1:30. Pogrzeb ks. biskupa ordynariusza odbył się 4 dni po śmierci. Zwłoki złożono w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Przemyślu.
Dokładnie 30 lat po śmierci rozpoczął się proces beatyfikacyjny biskupa Józefa. 18.02.1989 r. Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił dekret o heroiczności cnót sługi Bożego Józefa Sebastiana Pelczara. 2.06.1991 r. Papież Polak dokonał w Rzeszowie uroczystej beatyfikacji, a 18.05.2003 r. na Placu św. Piotra kanonizacji Józefa Sebastiana Pelczara.
Św. bp Pelczar był twórczym pisarzem. Spod jego pióra wyszły takie pozycje jak: „Pasterz według Serca Jezusowego, czyli ascetyka pasterska”, „Rozmyślania o życiu kapłańskim”, czy „Życie duchowe”. Z tych wielkich dzieł duchowych do dnia dzisiejszego korzystają klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, jak i innych seminariów. Kiedyś ks. prof. Karol Wojtyła zapytał alumnów nad jaką lekturą duchowną się pochylają. Usłyszał odpowiedź, że czytają „Biskupa Pelczara”, i że razi ich staroświeckość formy. Wtedy usłyszeli od przyszłego papieża: „Chłopcy, chłopcy, tam są lawiny prawdy”.
MODLITWY KU CZCI ŚWIĘTEGO JÓZEFA SEBASTIANA PELCZARA
Pieśń „Pan Bóg ciebie wyniósł”
1. Pan Bóg ciebie wyniósł na swoje ołtarze,
Na królewskiej uczcie oblókł w jasną szatą.
Święty patronie Józefie Pelczarze,
Bądź nam nadal ojcem, pasterzem i bratem.
2. Bóg uczynił Ciebie biskupem w Kościele.
Dał pełnią kapłaństwa i moc apostolską.
Łaską Cię okryła Matuchna Leżajska,
Co nas wszystkich chroni i czuwa nad Polską.
3. Nadal nas osłaniaj przed złem i niewiarą
Ucz nas miłosierdzia, zaparcia się siebie.
I prowadź nas drogą przez krzyż do świętości,
Dobry nasz pasterzu, który mieszkasz w niebie.
Wprowadzenie
Podczas tej nieustającej nowenny do świętego Józefa Sebastiana Pelczara będziemy się uczyć od Niego, jak naśladować Jezusa Chrystusa, oraz będziemy prosić Boga przez Jego wstawiennictwo o potrzebne nam łaski.
Modlitwa o wyproszenie łask
Wszechmogący, wieczny Boże w Trójcy Świętej Jedyny, wielbimy Cię i dzięki Ci składamy za łaski udzielone świętemu Józefowi Sebastianowi, którego natchnąłeś gorącym nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanej Dziewicy Maryi.
Spraw, abyśmy za Jego przykładem ukochali to Boskie Serce i aby Ono stało się dla nas źródłem uświęcenia i pociechy. Za przyczyną świętego Józefa Sebastiana, wysłuchaj naszą modlitwę i udziel nam łask, o które Cię z ufnością prosimy:
Odczytanie próśb i podziękowań za przyczyną św. Józefa Sebastiana.
Wezwania litanijne
- Święty Józefie Sebastianie,
– módl się za nami
- Gorliwy czcicielu Najświętszego Sakramentu,
- Natchniony głosicielu tajemnicy Serca Jezusowego,
- Krzewicielu czci Niepokalanej Dziewicy,
- Wielki czcicielu i miłośniku Matki Bożej Królowej Polski
- Wierny synu Kościoła,
- Wzorze polskich teologów,
- Niestrudzony pasterzu diecezji,
- Budowniczy życia duchowego,
- Przewodniku na drodze świętości,
- Dobry synu Ojczyzny,
- Nauczycielu jedności w narodzie,
- Siewco braterskiej miłości,
- Apostole odnowy moralnej,
- Patronie dobrych wyborów życiowych,
- Wzorze niezachwianej wiary,
- Wzorze wierności łasce kapłaństwa,
- Wzorze bogomyślnej pracowitości,
- Niestrudzony pielgrzymie do sanktuariów Pańskich i Maryjnych,
- Założycielu rodziny zakonnej,
- Troskliwy ojcze powierzonych ci dusz,
- Opiekunie ubogich,
- Obrońco pokrzywdzonych,
- Orędowniku naszych próśb przed tronem Boga.
Boże, nasza ucieczko i mocy, wysłuchaj próśb, które zanosimy przez wstawiennictwo świętego Józefa Sebastiana i spraw, abyśmy otrzymali to, o co Cię z ufnością prosimy. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Święty Józefie Sebastianie, – módl się za nami.
Pieśń „Święty Ojcze Pelczarze”
1. O święty Józefie, biskupie Pelczarze,
Spójrz na Swe dzieci u Twoich stóp.
Wdzięczność Ci naszą niesiemy w darze:
Niech uwielbiony będzie dziś Bóg.
Ref. O, drogi Ojcze, spojrzyj dziś z nieba
Na swej Ojczyzny zmagania, trud.
Uproś jej siłę, jedność braterską,
Wstaw się i błagaj za nasz polski lud.
2. Za Twą ofiarną służbę bliźniemu,
Za to, że bardzo ceniłeś czas,
Za słowo prawdy dane każdemu
Przyjm dziękczynienie i zachwyt nasz.
3. Wielki czcicielu Serca Bożego,
Wszak to dla Niego posiałeś w bój
Swe zgromadzenie na podbój świata
I na posługi ukryty znój.
4. Polski Królowa Twoją ostoją
I Twym natchnieniem na każdy czas.
To Ona była wciąż Matką Twoją
Jej wielką miłość wszczepiłeś w nas.
Wezwanie
Ojcze Pelczarze, Patronie nasz,
Opiekunie naszej Ojczyzny.
Módl się za nami.